Edyta Geppert. Edyta Geppert (born 27 November 1953 in Nowa Ruda, Poland) is a popular Polish singer. Geppert was born to a Polish father and Hungarian mother. She is married to Piotr Loretz. They have one son Mieczysław (born in 1988).
Wymarzone góry "… Ktoś powiedział, że Tatry to gotyk, Beskidy zaś barok. Ów barok widzimy nie tylko w kształcie Beskidów, lecz spotkać go można na całej tej ziemi. Skądkolwiek na nią spojrzeć, płynie w miękkich – falistych – łagodnych liniach, i płynie, zdawałoby się na skraj świata…" Góry kształtują człowieka, uczą wytrwałości , karmią oczy i cieszą wędrówką , wspinaczką i dojściem do celu. Wymarzone góry, moze nie te najwyższe, które uwielbiam, ale nasz Sląski Beskid i cudne okolice Bystrej, wejście na Klimczok - oto szczyt czasem moich marzeń. Z Nowym Rokiem 2013 sobie życzę wielu takich wypraw, górskich i nie tylko a wszystkim innym od serca spokoju ducha i nadziei w sercu, realizacji marzeń i dużej odwagi w stawianiu kolejnych kroków, dobrych , kochających ludzi wokół...zdrowia, siły, optymizmu i wiary która utrzymuje w pionie. Szampańskiego szalonego Roku 2013r.! mamo wroc SERENADA SCHUBERTA Edyta Geppert cisza Bo tylko cisza, cisza jak ta odpędza troski i strzepy zła Biały Świąteczny puch Gwieżdziste płatki z nieba juz leca jak na zamówinie biały puch otulił juz wszystkie szare tynki domów, dachy maja białe czapy, migaja tu i tam kolorowe światełka... to znak ze BozeNarodzenie tuz tuz Oby te Święta były jak zawsze ciepłe, pachnące i pełne życzliwości...w odświętnej szacie, przy blaski świec i zapachu choinki bądźmy dla siebie i innych lepsi.... Ruch to życie "Człowiek zdrowy psychicznie, to jest taki człowiek, który potrafi realizować swoje najskrytsze pragnienia". Moshe Feldenkrais Ile godzin ma doba ? Czy tez nie zbyt mało? Tyle spraw, tyle rzeczy trzeba , tyle sie powinno....a wciąż czasu nie wystarcza.. Napewno nalezy poświęcic w ciągu dnia trochę czasu na ruch. Natknełam sie na : "Metoda Feldenkraisa® jest procesem poznawania siebie, odkrywaniem oraz rozwijaniem swojego potencjału poprzez ruch, który jest jednym z aspektów naszego funkcjonowania i nie można go oddzielić od myślenia, odczuwania i emocji. Rozwijając, zatem nasz potencjał ruchowy oddziałujemy jednocześnie na pozostałe sfery naszego funkcjonowania. Podstawą do tego rozwoju jest zdolność ludzkiego układu nerwowego do ciągłych modyfikacji sposobu poruszania się czy zachowania w ogóle. Zajęcia metody mają formę lekcji ruchowych, gdzie każda lekcja jest poświęcona konkretnemu funkcjonalnemu aspektowi ruchowemu np. obracaniu, wstawaniu, oddychaniu, unoszeniu ręki itd. Podczas zajęć - lekcji, która jest pewną sekwencją ruchów uczestnicy poznają swoje nawyki ruchowe oraz odkrywają alternatywne, lepsze sposoby poruszania się. Są to delikatne i lekkie zajęcia ruchowe, nastawione na świadomość ciała i ruchu, na odkrywanie siebie w ruchu i ruchu w sobie. W atmosferze akceptacji, bezpieczeństwa i zaciekawienia swoim ciałem uczestnicy odkrywają jak poruszać się łatwiej, sprawniej, przyjemniej i zdrowiej. Jest to proces nabywania i rozwijania nowych umiejętności ruchowych. Obciążenia życia codziennego oraz uwarunkowania społeczne i kulturowe sprawiają, że często tracimy łatwość poruszania się i skazujemy się przedwcześnie i niepotrzebnie na ograniczenia ruchomości, sprawności czy dolegliwości bólowe. W wyniku regularnego ćwiczenia ponownie odkrywamy oraz, co ważniejsze - dalej rozwijamy drzemiący w nas potencjał, którym jako dzieci dysponowaliśmy z wielką łatwością. Przez stosowanie lekcji metody zmniejsza się obciążenie na stawy i mięśnie a ruch staje się łatwiejszy, lżejszy i przyjemniejszy, możemy odzyskać łatwość poruszania i zapobiec zanikowi sprawności organizmu, zwiększyć świadomość ciała, nauczyć się jak łatwiej i efektywniej radzić sobie ze stresem, często też pozbyć się dolegliwości bólowych. Korzyści z regularnego ćwiczenia Metody Feldenkraisa polepszysz fizyczne i emocjonalne samopoczucie poprawisz postawę, ruchomość i koordynację zredukujesz skutki stresu zwiększysz repertuar ruchowy i rozwiniesz swój potencjał ruchowy nauczysz się poruszać z większą łatwością i elegancją zwiększysz zmysłowość rozwiniesz świadomość siebie, umiejętność kierowania uwagi i łatwość jasnego myślenia odkryjesz relacje miedzy ciałem, umysłem i emocjami zmniejszysz chroniczny ból i zmęczenie zdobędziesz umiejętność przezwyciężania i unikania kontuzji nauczysz się jak uczyć się efektywnie i z przyjemnością zwiększysz zaufanie do siebie odzyskasz dziecięcą łatwość poruszania się i spontaniczną otwartość na świat poznasz i przełamiesz nawyki ruchowe, które często prowadzą do bólów mięśni i stawów odkryjesz w sobie harmonię ruchu" Czyzby to panaceum na wszelki bol...? mangia NON CAMBIARE MAI, MANGIA SEMPRE UGUALE,ANCHE SE MANGI TROPPO E MANGI MALE…... NON STAR A PERDER TEMPO CON IL CIBO CHE VALESE GIA’ CON LA CARNE TI PUOI FELICEMENTE STRAFOGARE!MANGIA MANGIAE TUTTO DIVORA!INGROSSATI LA PANCIA,CHE L’ORMONE TI MIGLIORA!CARNE GRASSA, NERA DI BRACEE DI CADAVERE IL PROFUMINOCHE OLEZZA NELL’ARIA FINO AL MATTINOINSIEME ALL’URLO DEL VITELLO CHE A MORIR NON SA’ DARSI PACE!MANGIA E MANDA GIU’NON CI PENSARE…TAGLIA E SQUARCIA LE MEMBRA DI QUELLA BISTECCA ORSU’…MICA HAI COLPA SE GLI ANIMALI PROPRIO NELLA TUA GOLA VANNO A CREPARE!HAMBURGER E PATATINE,FRITTE NELLO STRUTTO DI BOVINO…AL MC DONALDS TI FAI TANTE FRIVOLE RISATINEMENTRE ALTRI SPARAN IN TESTA AL TUO PRANZETTO EX VITELLINO!BUON APPETITO ALLEGRO DIVORATORE!RESTA SEMPRE AGGRAPPATO ALLE TUE FINTE CERTEZZECHE ALL’INDUSTRIA DELLA MORTE FARAI UN GRAN FAVORESE CONTINUI A MANGIAR TUTTE QUELLE INSANGUINATE SCHIFEZZE! NOC MIKOŁAJOWA Zostałam dzis hojnie obdarowana , Mikołajów bylo trzech: pierwszy podarował mi książkę , do której zapałałam wielką sympatią ujżawszy jej tytuł Złoty Rydwan, okładkę z egipskim wzorem z papirusów (gdyz autorką jest Egipcjanka.) a juz po pierwszych kilku przeczytanych stronach wzbudziła moja empatię i zainteresowanie; drugi mikołaj przytaszczył zabawną figurkę a'la anioła tylko główka na nieszczęście sie odtłukła, oby to nie byl zły znak -utraty głowy , dla kogos , dla czegos?... a trzeci Mikołaj polecił swiecic świeczki w uroczym aniołkiem. Prezentów było oczywiście więcej, bo był to wieczór Mikołajkowy, jak sie okazało. FADO Ogarniająca mnie zimowa melancholia pozwoliła sięgnąć, po raz kolejny , z wielką przyjemnościa po płytę Antologia Fado... FADO to poezja muzyki, to wszechogarniające emocje tęsknota, ciepło na sercu i powoli upływające chwile....magia. THE BEST IS YET TO COME Niewątpliwie wiele fantastycznych chwil, rzeczy, zdarzeń jeszcze przed nami .. Ile pozytywnych emocji i wrażen niosą ze sobą pewne wydarzenia, o tym przekonałam się podczas koncertu MUSE w Łodzi; Atlas Arena i spektakularny show, barwny jak ich płyty , muzyka dopracowany co do szczegółu , zaskakujący.... oby zdarzały się częściej takie perełki. Muse Uprising MOJA PIEŚŃ NA DZIEŃ DZISIEJSZY Jednym z najbardziej zwodniczych słów, jakie można użyć jest słowo "jutro". To sprawia, że odwlekamy decyzje i sprawia, że czas przecieka nam przez palce. MOJA PIEŚŃ NA DZIEŃ DZISIEJSZYMe życie jest cieniem, me życie jest chwilkąco ciągle ucieka i kochać Cię, Panie, tę chwilkę mam tylkoTen dzień dzisiejszy jedynie?O jutro się modlić nie jestem ja w stanieChoć nie wiem, jak życie popłynie;Dziś strzeż mnie, dziś broń mnie, dziś tylko, o Panie,Przez dzień ten dzisiejszy myślę o jutrze, przejmuje mnie trwoga,Tak smutno na łez tej dolinie;Lecz próby ja pragnę i cierpieć dla BogaPrzez dzień ten dzisiejszy Sercu Twym blisko nie smucę się znojem,Ni walką, ni trudem - to minie;Ach, weź mnie o Jezu, i w Sercu skryj TwoimNa dzień ten dzisiejszy skończy się wkrótce, to moje wygnanie;Wiecznego blask zalśni mi słońca,I śpiewać Ci będę na wieki, o Panie,To "dzisiaj"' bez kresu i końca cisza cisza jest moim rajem w ciszy czas płynie wolniej spokojniej w ciszy myśli mają logiczny rytm cisza jak ta... Matryca Energetyczna Matryca Energetyczna to żywa energia, tkwiąca w każdym z nas. Każda komórka w naszym ciele ma swój pierwowzór energetyczny, nazywam to matrycą energetyczną. Zespół komórek, np. wątroby, trzustki, serca posiada swoją własną matrycę energetyczną – pole energetyczne. Jeśli któreś miejsce w ciele zostaje uszkodzone, to właśnie matryca energetyczna dostarcza informacji, jak to miejsce ma się zregenerować. Matryca energetyczna człowieka obejmuje: biopole otaczające i przenikające ciało fizyczne człowieka, centra energetyczne (czakramy) oraz kanały energetyczne (meridiany wraz z odpowiednimi akupunktami). Zdolność uzdrawiania posiadamy wszyscy posługując się matrycą energetyczną . Nie trzeba posługiwać się żadnymi specjalnymi technikami dotykania, nie są potrzebne tez żadne specjalne zdolności skupiania się . W zabawie z matrycą najważniejsza jest intuicja i obserwacja. Każdy ból, czy inna dolegliwość jest indywidualna w przypadku każdego człowieka, jego historii, przekonań i doświadczeń. Matryca jest pracą z polem kwantowym, najczęściej nie pracuje się w ten sposób, że jak kogoś boli głowa to zajmuje się głową, gdyż boląca głowa jest tylko symptomem w ciele...przyczyny bólu mogą leżeć całkiem gdzie indziej. Najważniejsze jest praktykując matrycę, być w stanie tu i teraz, wejść w swoja energie serca i obserwować daną chwilę, odczucia w ciele, myśli i obrazy w głowie a one są indywidualne i różne na każdej sesji. Ważne jest mieć zaufanie do swojej intuicji...nie oceniać tego, co się pojawia, gdyż w świecie matrycy brak jest oceny...wszystko jest dobre. Myślę, że ważne jest rozpocząć od tego, aby skupić się nad bólem, czy emocją np. lęku i jako pierwsze i zaakceptować to że jest, że istnieje i zadać sobie pytanie np: gdyby ten ból chciał mi cos przekazać, gdyby miał dla mnie jakąś przydatną informację...to co by to było? W matrycy jest tak, że nie ma reguł, wszystko jest dozwolone, bo w uniwersum nie ma ograniczeń, ograniczenia są w nas. I chodzi tu właściwie o wejście w taki stan, w którym przyjmujesz wszystko co przychodzi, nie oceniasz tego i bawisz się tym. Wszystkie to, co nas spotyka jest doświadczeniem służącym nam jako nauka. Dlatego też warto się siebie za każdym razem zapytać: co ta sytuacja, czy też choroba chce mi przekazać? Co jest w tym pozytywnego dla mnie? Czego mogę się dzięki temu nauczyć? W matrycy nie trzeba się chronić przed niczym, a to dlatego że w kwantowym świecie energii i informacji, w świecie matrycy nie ma dualizmu. Nie ma podziału na dobre i złe, wszystko co nas spotyka jest dla nas dobre, jest błogosławieństwem, którego doświadczamy na naszej drodze. Znajomość Huny i Ho’oponopono w dużej mierze pozwala na zrozumienie idei działanie twierdzą, że wszystko z czym się w życiu stykasz, w jakiś sposób ciebie dotyczy, że świat zewnętrzny jest lustrem twojego wnętrza. Więc jeśli stykam się z jakimś tematem, chorobą, jeśli ktoś przychodzi z tym właśnie do mnie, to akceptuje fakt, że w jakiś sposób jego historia dotyczy także mnie, być może nie w tej chwili, może jest to historia z przyszłości, może z przeszłości ale na pewno nie jest to przypadek..:) Wibracja ,akceptacja, wsluchanie w glab siebie. proste a czasem takie odlegle. PIEROGI ROGALE i SZLAK SW JAKUBA Pierogi PIerogi ruskie pierogi ruskie w piątek pierogi ruskie w piątek w Chacie pierogi ruskie w piątek w Chacie z p. Grazynka... tak urasta zwykla potrawa do rangi rytuału i uczty dla ducha i ciała! w ogole i piątek i pierogi i pysznie . A dzis? Marcinowo i bez rogalowo... a tradycja marcinowych rogali wywodzi sie z ...? "Tradycja ta wywodzi się z czasów pogańskich, gdy podczas jesiennego święta składano bogom ofiary z wołów lub w zastępstwie – z ciasta zwijanego w wole rogi. Kościół przejął ten zwyczaj, łącząc go z postacią św. Marcina. Kształt ciasta interpretowano jako nawiązanie do podkowy, którą miał zgubić koń świętego." I jeszcze dzis wspomnieniowo Szlak świętego Jakuba...wspomnienie z wakacji i odkrycie szklak ten wiedzie rowniez przez podzamcze będzinskiego którymi niegdyś pielgrzymowano do grobu św. Jakuba . Szczątki św. Jakuba zidentyfikowano w pozniejszym Santiago de Compostella , które przez wiernych jego uczniów miały być sprowadzone z Ziemi Świętej do hiszpańskiej Galicji. Nad grobem najpierw wybudowano kaplicę, a potem wspaniałą gotycką katedrę. Miejsce to zwie się dziś Santiago de Compostela, czyli Świętego Jakuba Pole Gwiazd. i charakterystyczny znak muszli........... candles Anyone could light a candle, But not the way that you do. Anyone could light a candle. Just like a flower in the rain, You are unique, the same. Each step you take, Each dream you realize, Will open your heart, your life. Anyone can light a candle, But not the way that you do. For if we look too close, Pure magic we would be. Pure magic we would see. It's all around each one. It's all around within. The perfect union, Close inside your dreams. To watch in wonderment, As each day begins. They tell me You can hear this song. Anyone can light a candle, But not the way that you do. So if we look too close, Pure magic we will be. Pure magic we will see. PUSTO Jak unieśc to cierpienie, ten smutek który wiecznie trwa i ożywa wciąż na myśl , na wspomnienie i boli, i tnie chwille na strzepy , i rani uparcie kazdy kawalek umysłu, serca, ciala.. jak uwolnić sie od "niemożnosci rozstania", z tymi ktorzy juz nie wróca, choc są w naszych sercach? jak sie pogodzić ze ich nie ma ? na nic madre wywody, nauki, wiedza, ktora jest i swiat cudny wokol trwam bez ustanku i wiem ze smutek ten zostaje na wieki... a muzyka niesie myśli w górę , uskrzydlone tesknotą z nadzieją, że dotrą tam gdzie oni są i tylko modlitwa ujmuje ciężaru. muzyka ciszy Cisza jak ta cisza i zimna łza w ciszy serca rytmiczne bicie w ciszy szlochając skrycie w ciszy szeleście duchy gdzie jesteście w cichych krokach w cichych slowach w ciszy jak ten mrok cisza.. i pusty wzrok cicho dmucha wiatr cicho milczy świat... BLASK Przygasły blask, tych ktorzy odeszli ten blask , który w sercach naszych wciąż promienny ożywa na nowo we wspomnieniach przy zapalonych ogniach świec i zniczy.... Filozofia mrówek I znowu spadl śnieg, na ten widok nic tylko płakać... od pewnego czasu zima to dla mnie utrapienie. . . "Myśl o zimie całe lato i o lecie całą zimę" – oto filozofia mrówek. Jim Rohn: Pierwsza część brzmi: mrówki nigdy nie rezygnują. Kiedy się gdzieś kierują i próbujesz im przeszkodzić, zawsze szukają innej drogi. Bedą wspinać się nad lub pod przeszkodą albo próbowac ją obejść. Nie ustaną w szukaniu nowej drogi. Co za sprytna filozofia, nigdy się nie poddawać, szukać sposobu, aby dojść tam, gdzie chcesz się znaleźć. Po drugie: Mrówki myślą o zimie całe lato. To bardzo ważne z mrówczej perspektywy. Nie możesz być tak naiwny, by myśleć, że lato będzie trwać wiecznie. Dlatego też mrówki zbierają pożywienie na zimę w środku lata. Starożytna historia mówi: “Nie buduj w lecie swego domu na piasku”. Dlaczego potrzebujemy tej rady? Ponieważ ważne jest, aby myśleć z wyprzedzeniem. W lecie masz myślec o sztormach i burzach. Musisz myśleć o skałach wtedy kiedy cieszysz sie piaskiem i słońcem. Trzecia część filozofii mrówek jest taka, że: mrówki myślą o lecie przez całą zimę. To bardzo ważne. Podczas zimy mrówki przypominają sobie: “To nie będzie trwało długo; wkrotce będziemy musiały wyjść”. I w pierwszy ciepły dzień mrówki wyprowadzają się. Jeśli znów zrobi się zimno, ponownie się schowają, aby znowu wychynąć kiedy tylko zrobi się cieplej. Nie mogą się doczekać, by wyjść na powierzchnię. Czwarta i statnia część filozofii mrówek. : Jak myślisz, jak dużo mrówki zbierają podczas lata, aby przygotować się do zimy? Tak dużo jak mogą. Co za niesamowita filozofia -“rób-wszystko-co-możesz-zrobić”. Odloty "Można umrzeć na różne sposoby, ten najgorszy - pozostawia nas przy życiu"...... Wszystkie odloty Chayena, to film pełen ciepła, dystansu do życia, ironii, i życiowych "żarówek"-zapalających sie, gdy padaja prawdy oczywiste. Czekolada malinowa Czasem przyjemnosc to smak gorzkiej czekolady z cząstkami malin lub patrzenie z podziwem na lekkość i fantazję gotowania Jemiego, i "zawieszenie" umysłu , trochę myślenie i nic nierobienie. Ze wszystkich stron mnóstwo informacji: ktoś pasjonuje sie podróżami-male ciche nieznane zabytki , bliskie i dalekie podroze. inny walczy ze smutkiem , depresją- artykuł o depresji, ktora dopada co 10 osobe, czesto mylona ze zwykłym smutkiem, ktoś odkrywa w sobie umiejętnośći i taka marchewkowa , szyje i prowadzi bloga z wielkim zapałem, z upstrzoną,stylizowana modą. ktoś inny cieszy się usłyszaną nową aranżacją znanej piosenki, kolejnymi utworami Somebody That I Used To Know - Pentatonix (Gotye cover) i ciszą , i książką ,...."Walka kotów" Eduardo Mendoza cytat: Eduardo Mendoza: (...)Nie ma w całym wszechświecie gorszego bubla i gorszego rupiecia niż ludzkie ciało. Same uszy, byle jak przyczepione do czaszki, wystarczyłyby, żeby je zdyskwalifikować. Nogi są śmieszne; wnętrzności obrzydliwe. Wszystkie głowy mają śmieszne twarze, do niczego nie pasujące. Temu wszystkiemu istoty ludzkie winne są tylko do pewnego stopnia. Prawda jest taka, że miały pecha w ewolucji.” i muzyką : Katy Carr - Mała Little Flower Van Morrison - Open the door ,to your heart, open the door to your soul.. : Agatha - Because wszystko, jak różne galaktyki, rózne światy... ech,ot takie przemyślenia ...i złudzenia tulipan-jedyne co mam to złudzenia ,że mogę mieć własne pragnienia ... Czarny Las, a w czarnym lesie słoneczna, złocista polska jesień; w barwnych szpalerach drzewa, pod nogami dywan zdumiewa w zapachu liści i ich szeleście kasztany,jagody i zołędzie czas, ze juz dosyc było lata i jesien bezlitosnie wszystko zamiata. Czarny Las , piekny dworek w okolicach Wożnik z malowniczym leśnym ogrodem , byłam , wina nie piłam, ale oczy nacieszyłam. Piekne miejsce do wyłączenia umysłu, medytacji w otoczeniu natury, kontemplacji ciszy, refleksji i zadumy nad światem. Mia Gatta Mały/a odeszła tak zakonczyła sie linia mądrych i uroczych kotów rodem z Częstochowy, od mojej przyjaciółki z czasów architektury; Bardzo żal i smutek ogromny zwłaszcza ze kocik ten zawsze był z moja mamą , a jej niestety tez brak..... Pewna zdolna Poetrina ujęła ten smutny dla mnie fakt tak:Lei e davvero in paradiso con tutte gattine sue. Lei e felice, senza il corpo malato. Lei e felice, con anima libera. E vero Dżem Swięto, święto zawsze święto, gdy gra muzyka.... I takie święto było w piątek, zagrał Dzem z orkiestrą symfoniczną w Zabrzu niezapomniane przeżycie, piekny koncert Maciej Balcar daje radę , godnie zastępuje charyzmatycznego wokalistę... Było mniej więcej tak : Sjesta Moja fascynacja muzyką fado to klucz do otwierania kolejnych zaczarowanych drzwi muzyki, do odkrywania barw, klimatów, dziwnych i jednocześnie udanych transformacji, o czym za chwilkę. Fado spowodowalo, ze pokochałam audycje Marcina Kydrynskiego. Sjesta niedzielna jest prawdziwą ucztą dla ucha i duszy . W jednej z nich odkryłam ten oto utwór : SISTER ROSETTA GOES BEFORE US Strange things are happening everydayI hear the music up above my headThough the side of my heart has left me againI hear music up aboveSecrets are written in the skyLooks like ive lost the love ive never foundThough the sound of hope has left me againI hear music up aboveStanding in my broken heart all night longDarkness heald me like a freind when love was lostLooking for the land thats hidden in the crossThe finders loveI know I loved you too muchIll go alone to get throughI hear rosetta singing in the nightEchos of lighting shine like stars after there goneAnd tonight shes my giude as a girl on the moonWith the music up above Zadziwił mnie duet ikony Rocka, frontmena Led Zeppelin Roberta Planta i Allison Krauss (jej nie znałam,spiewa blugrass) Jak to miło, że z wiekim muzyka i zamiłowania ewoluują w tak cudny sposób. i zachwyciłam sie tym niedzielnym odkryciem i spiewam sobie : "Dziwne rzeczy dzieją się każdego dniaSłyszę muzykę ponad swoją głowąMyślałem, że serce znowu nie jest po mojej stronieSłyszę muzykę w górzeSekrety są napisane w niebieWygląda na to, że straciłam miłość i nigdy jej nie znalazłamMyślałam, że muzyka nadziei znowu mnie opuściłasłyszę muzykę w górze......" i to wciąż jedyny świat,który trwa, jedyna miłość, która trwa . wilczełyko Budze sie zyje i jak w tej piosence Skubasa : Chodzę po lodzie kruchym jak wiara w cudWalczę uparcie o lepszy grunt dla stópSnami mnie mami pokrętny losu rytmObietnicami plami mi ufny bytI płynę, płynę jak falą niesiony liśćUnoszę się jak ponad szosą przydrożny pyłChoć miałem śmiałość by wywracać świat na wspakto on mną miota jak linoskoczkiem wiatrI płynę, płynę jak falą niesiony liśćUnoszę się jak ponad szosą przydrożny pyłBrodzę po wodzie, stoję w niej aż po pasGdy się odwracam wieje mi prosto w twarzSkulony do niej karmię się wiarą, że:Prąd mnie poniesie w końcu tam, dokąd chcę I płynę, płynę jak falą niesiony liśćUnoszę się jak ponad szosą przydrożny pył Każdy ulega pokusie zamknięcia się w świecie własnych spraw O tyle rzeczy trzeba się martwić świat biegnie do przodu wszystkie siły skupiamy na tym, by nie wypaść z biegu by nie przegrać wyścigu czasem zmuszeni by być posłuszni jak baranki, wydajni jak maszyny obdarzeni idealna pamięcią powinniśmy być uwolnieni od lęku , wyleczeni z nieśmiałości, ............................................ by było szybciej, wydajniej, i dalej, do przodu, i więcej... może w niedalekiej przyszłości łykać będziemy pigułki by zasilić mózg? podeprzemy sie elektronicznym chipem lub nakarmimy mózg porcją świeżych komórek? i gdzie w tym wszystkim jesteśmy my , nasze ja , nasze prawdziwe emocje? a nasz mózg?nasze ja? czy to daje nam szczęście? Prawo do szczęścia zapisane jest nie tylko w genach i... Deklaracji niepodległości USA, także w mózgu, który sprawia ,ze czujemy się szczęśliwi nawet gdy nie mamy powodów; szczęście .. czasem bywa iluzją wytwarzaną przez mózg , który w tajemnicy przed świadomością poprawia obraz świata. cosi celeste Poławiacze pereł...kasztanów... Szeleszczące liście, złote, pachnące od jaskrawego słońca powiew jesiennego wiatru pełna torebka błyszczących kasztanów, uzbieranych przez Adasia "ciociu daj torebeczkę, znowu znalazłem!..." i wciąż te same radosne okrzyki, beztroskiego 6 latka Sobota powolna, nostalgiczna , zamyślona.... Muzyka ulubiona ...coz więcej trzeba? Jesion Z okien mojego domu widać drzewa , a pośród nich ogromny jesion, wsród jego gałęzi ostatnie strojenie piórek, ćwiczenia dziobków,podskoki, podfrówki, szczebioczące odgłosy,wielkie zamieszanie, to znak, ze jesień stuka w ten jesion, a gromady pstrzących swe wdzięki ptaków , może szpaków gromadzą się i omawią długą podróz w ciepłe kraje........ To znak ze jesień tuż tuż........... Nostalgicznie się nastrajam i upajam zapachem suszonych lisci jesiona. BYĆ "W czasie wielkiego zamieszania, przykład jednej osoby, jej stabilność, przyzwoitość i spokój może wpłynąć na wiele osób. Jeśli chcę być taką osobą, która wpowadza spokój u innych w trudnych czasach, muszę to codziennie praktykować. Dzisiaj zachowam spokój w obliczu wszystkich sytuacji i będę praktykować bycie przykładem spokoju i pogody ducha dla świata." wspomnienie szklanych cudeniek W pamięci barwne szklane przedmioty, wazy, wazoniki, patery, figurki, i artystyczne twory, feeria barw, festival kształtów, wzorów, pomysłów, zachwyt z towarzyszącą radościa patrzenia i zadziwnienia, a było to tak dawno.... kto wynalazł szkło? Asyryjczycy? Fenicjanie? Egipcjanie? roznie podaja zródla... gdzie? w Mezopotamii 3,5 tys lat temu czy 5000 juz sam Platon -jak piszą -popijał wino ze szklanej amfory, gdyz Grecy znali metody wyrabiania szkła juz w V w. Od wieków zachwyca nadal, a te najwspanialsze okazy tworzone są starą, tradycyjną metoda wydmuchiwania przez metalowa rurkę, z mistrzowską sprawnością i artystycznym zmysłem tego ..co dmie w te rurkę. Nasze słynne Krośnieńskie Szkło, huty powstały tam z uwagi na poklady gazu ziemnego koniecznego do ogrzewania pieców (do tem. 1700 C). nowoczesne szkło fusingowe... W zbiorach słynni tworcy, ekspozycja zawiera swiatowe przyklady róznorodności w tym słynne szklo włoskie Murano, francuskie la Rochere... Wolność Wolnośc to najpiękniejsza rzecz na świecie Zachwyt sie nad światem ponownie rodzi Swobodnie życie się toczy Łagodnie przepływają myśli .....jest cudniejak zatrzymać lato? Pablo Neruda „Powolnie umiera"Powolnie umieraTen, kto nie podróżuje,Ten, kto nie czyta,Ten, kto nie słucha kto nie umieraTen, kto niszczy swą miłość własną,Ten, kto z nikąd nie chce umieraTen, kto staje się niewolnikiem przyzwyczajenia,Ten, kto odtwarza codziennie te same ścieżki,Ten, kto nigdy nie zmienia punktów odniesienia,Ten, kto nigdy nie zmienia koloru swojego ubioru,Ten, kto nigdy nie porozmawia z umieraTen, kto unika pasji i wiru emocji,Które przywracają oczom blaskI serca umieraTen, kto nigdy nie opuszcza swojego przylądka,Gdy jest nieszczęśliwy w miłości lub w kto nie podejmuje ryzyka spełnieniaswoich marzeń,Ten, kto nigdy choćby raz w życiu nie odłożył nabok racjonalności. Pablo Neruda IYEOKA IYEOKA Okoawo-Nigeryjska piosenkarka, poetka, aktywistka , i znowu zafascynowała mnie czarna muza rób to co kochasz Rób to co kochasz, ale banalne banalne? ale prawdziwie budujące myśle sobie,że w gruncie rzeczy możliwe człowiek jest lub być powinien wolny w swych wyborach podziwiać świat wokół szukać inspiraacji i jak ten żuczek dotykać piękna: Sembra caduto in un bagno d'argento oppure oro scarabeo...a rima... Non è oro tutto quello che luccica; ma bisognerebbe equamente aggiungere che neppure luccica tutto quel che è oro. Co się opłaca? Trzeba być człowiekiem w każdym wymiarze Bez niepotrzebnego ugrzecznienia, bez udawanego zadowolenia czy tez fałszywego zachwytu. Szkoda życia na fałszywą poprawność. Człowiekiem z emocjonalnymi reakcjami, ktore są niezbywalnymi ludzkimi prawami, bez tłumienia uczuć i udawania ze się zyje To się opłaci stukrotnie. Tęcza Każdy ma swoją tęczę...albo musi ją zwyczajnie namalować sam. l'arcobaleno Sema Nagroda Publiczności 2012 -NAIF FESTIVAL KLIMATYCZNE BAJECZNE CUDNE Sema Nagroda Publiczności 2012 -NAIF FESTIVAL- Nikiszowiec Szyb Wilson . Fantastyczna impreza wpisała się juz w tradycję Katowickiego Szybu Wilson -Naif Festival . Tegoroczna nagrode publiczności zdobyła artystka z Turcji Sema Culam. Zachwyciłam sie tymi obrazami pierwszego dnia , poznałam również ich autorkę , chyba zażenowaną zaiteresowaniem jej osobą i jej twórczością. Zdecydowanie podpisuje sie pod tym werdyktem. A oto autorka : Chociaz myślałam, że nagdodę zdobędzie Jonathan Kis-lev , młody fantastyczny , tryskający optymizmem człowiek , artysta z Izraela, który maluje na płótnach naciągniętych na grubej ramie, na czarnym podkładzie, tak że tło często stanowi naturalne kontury. Stosuje też charakterystyczne złote kontury i zdecydowanie widać w jego twórczości fascynację malarstwem Van Gogha. A tu jeszcze Sema i jej kolorowe bajeczne obrazki: I gdzie teraz mozna cieszyć oczy???? migdały Szukam w czekoladzie zatopionych migdałów, niestety juz wszystkie zjadłam... na stres i smutek...Czas płynie nieubłagalnie , każdy dzień świadomie przeżywam, tak jakbym chciała ten czas zatrzymać lub przeżyć pełnią życia. Zatrzymać zwłaszcza ciepłe, słoneczne i miłe chwile, które ciężko mi akceptować, w tym ciężkim roku, bo kontrastują z niezaprzeczalną pustką , która jak balon wypełniła moje życie… Tęsknota , smutek , żal to uczucia, które najczęściej mi towarzyszą, czasem poprzeplatane,jak motylami ulotnymi, radosnymi chwilami. I tak balansuję , moja amplituda. Tego roku szczególnie świadomie rejestruję wszystkie etapy budzenia się przyrody, rozkwitu, trwania i zmierzania ku jesieni . Tak jak w życiu człowieka… Ludzie nam bliscy odchodzą … Wszystko zmierza ku końcowi. Ten rok 2012 ,koniec kalendarza Majów, jest dla mnie bolesnym końcem w sensie uczuciowym. I tli się iskierka nadziei, bez której nie byłoby możliwe żadne działanie, nie byłoby życia....choć tak trudno ją wykrzesać, Wierzyć pozostaje, że wszyscy ONI SĄ W TYM INNYM WYMIARZE , BOSKIM a jednoczesnie razem z nami... Wczoraj ,15 sierpnia , Matki Boskiej Zielnej piękne święto kwiatów, ziół i barw. nigdy nie doceniałam, żałowałam, że nie miałam takiego cudnego bukietu... Rozmowy z Duszą "Rozmowa z duszą jest prostą sprawą, ponieważ nasza dusza zwykle z nami jest [o ile nie załatwia jakich swoich "ważnych spraw"]. Jedynym większym kłopotem bywa przekonanie, że “się nie da”" Rozmowa z duszą osoby, która jest nam znana jest także prosta, ponieważ nasza Dusza i Dusza tamtej osoby się już zwykle znają jak łyse konie i mają mocne połączenia. A jak nie mają, to zaraz się odnajdą. Możemy z sukcesem pogadać z duszami przedmiotów, i to nie tylko tych “starych”, o których się mówi, że “mają duszę”, ale także z duszą naszego komputera, samochodu, którym jeździmy, samolotu, którym lecimy, domu, możemy wyczuć jakie ma samopoczucie dusza sklepu, czy centrum handlowego. Trzeba pamiętać jednak, że owe dusze mogą być zdziwione, że do nich ktoś zagadał, bo zwykle – kto rozmawia z duszą sklepu albo samolotu?Podobnie z roślinami i zwierzętami. Z roślinami jak się rozmawia – a są o tym opowieści, że ciocia rozmawia ze swoimi kwiatkami – to ona z ich duszami rozmawia. I tu mamy potwierdzenie. Ale to tylko ułamek możliwości! Gdy będziesz czuć dusze grupowe, to także z nimi można gadać! I z duszami grup ludzi, wręcz całych narodów. To bardzo potężne dusze.[warto pamiętać, że dusze lubią łączyć się w grupy i jednoczą wokoło swoich celów i przeżyć, odczuć] I ze swoją duszą możemy rozmawiać – to daje bezpośrednie korzyści i jest jak najbardziej polecane ! Możemy rozmawiać ze swoją duszą dla różnych celów: aby się czegoś dowiedzieć [np. o jej przekonaniach], aby coś oczyścić [np. jakieś wzorce zachowań], aby ją do czegoś przekonać [jeśli np. widzimy, że jej postawa wobec świata jest inna, niżbyśmy chcieli]. Oczywiście, trzeba trochę się tego przyuczyć, ale generalnie jest to przyjemna sprawa, ponieważ odsłania nam duuuużą zasłonę, którą zwykle mają ludzie na odczucia/przeżycia z duszą związane. Zasłona ta mówi, że tego się nie da, że z własną duszą nie można albo nie warto rozmawiać. A to nie jest prawda." SKORO JEST JAK JEST W zasadzie ta piosenka mowi za mnie. PEŁNIA Wakacje to przyjazny czas, długie wieczory, (szkoda ze zbyt krótkie noce), niebo pełne gwiazd, ciepły powiew powietrza; odpoczywam tylko wsród zieleni wśród szemrania traw pobrzękiwania wszelkich żyjątek i tej ciszy, która koi rozedrgane nerwy i serce. Takie zakątki to moj ogródek , ale i tez Mazury . Dzis pełnia i cudowny wieczór. Powrót z wakacji szczęśliwy, chociaz końcowa atrakcja na rzece Krutyni nagła niespodziewana burza, która zastała nas na środku wody trzeszczące powalające się drzewa, strugi deszczu i grzmoty był strach ale i radośc gdy dobrnęliśmu umoczeni do brzegu. Powalone drzewa, zatarasowane drogi , połamane gałęzie i panika ludzi My wracaliśmy cali, zdrowi i z całym naszym marnym dobytkiem , ale wracaliśmy.... Teraz mozna tylko powspominac chwile grozy . być może Odkryłam ciekawą technike malarską być może cos uda mi sie wykombinować Mazury Mnóstwo sennych , klimatycznych miasteczek, gdzie świat się zatrzymał, Zaklęte mury kamieniczek i kościołów Ornety, Rynu, Reszla,Lidzbarka W, Zastygłe w ruchu rzeźby , jak wprost spod dłuta w Sanktuarium w Krośnie, Stoczku Warmińskim, z wymownym spojrzeniem........... Szumne, zbyt hałaśliwe Giźycko, Mrągowo i Mikołajki I sielskie Bogaczewo gdzie cudne zachody słońca nad jeziorem. Dadaj ? tak jezioro i miejscowość gościnna , i wreszcie Olsztyn i może Nidzica.... czas wracać...........i wspominać Odbicie "Jesteśmy światem w pomniejszeniu, mieścimy w sobie słońce, księźyc i gwiazdy" Orygenes "Może świat został przez Pana Boga po to stworzony, źeby odbijał się w nieskończonej liczbie oczu źywych, albo co bardziej prawdoponoibne , nieskończonej liczbie ludzkich świadomości" Czesław Miłosz POEZJA Wszystko może byc poezją; trwanie w ciszy pośród zieleni i kwiatów zatapianie sie w śpiewie ptaków, kąpanie w promieniach słońca, pluskanie w ciepłej wodzie, bycie samemu bycie razem, rozczytywanie w ulubionych książkach, a ja odkryłam jeszcze smak, kolor i aromat świeżych owoców i magicznych z nich przetworów, barwne butelki, słoiczki wszystko to dodatkowo napawa mnie dumą. Tak spędziłam polowę swojego lamponi I lamponi rientrano tra i cosiddetti cibi snellenti. Il lampone nasce da un arbusto, che si trova prevalentemente in Europa. Delle sue origini si hanno notizie molto antiche, addirittura si pensa che la sua coltivazione risalga al periodo del Medioevo. I lamponi sono portatori di “ellagitannini” ovvero antiossidanti che hanno numerose proprietà meglio dire i lamponi proteggono da malattie cardiovascolari e libera anche l’organismo da sostanze tossiche, a e dal grasso in eccesso;Alla base vi deve essere una dieta sana ed equilibrata ma comunque è una buona notizia per chi ama i lamponi, e trova il frutto davvero squisito l'amarena , la ciliegia L'AMARENA è il frutto di Prunus cerasus, originario dell'Asia Minore, che venne portato in Italia da Lucullo. Questo generale romano, famoso per i pranzi succulenti, trasportò la pianta d'amarena da Cerasunte, città dell'Asia Minore, e la fece piantare nei suoi giardini. L'amarena è una varietà di ciliegia di sapore molto più acidulo e dissetante. è un frutto estivo e la completa maturazione avviene nel mese di luglio. Contiene le vitamine A, B1 e C, sali minerali e sostanze organiche. l' uva spina bicchiere di uova spina matura l'uva spina o l'inglese: gooseberry czyli gęsia jagoda, hehe whole and sliced green gooseberry fruit closedup with seed bellissimo SZCZĘŚCIE „Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście.” Ustanąć na chwile i pomyśleć , Gdzie jest i co to jest? Uświadomic sobie czy jesteśmy szczęśliwi? Alez tak!. Pomimo. Szczęście to skurcz serca. Szczęście to kropla deszczu w czasie suszy, to promyk słońca łamiący błękit nieba, to powiew wiatru, zapach i czar kwiatów, to dźwięk ulubiony , o uśmiech ukochanej osoby, to uścisk dłoni przyjaciela. Szczęście to mały drobiazg , a zarazem wielki prezent. Szczęście to cichy śpiew ptaszka porankiem inny, wesoły, a wieczorem tajemniczy. Szczęście to po prostu szczęście. Wyborny kawałek
On dla mnie jest jak tlen. Mój man. Dochowam mu wierności, proszę pań. A gdy wymówię, gdy mu wolne dam. Wiem, że w świat odejdzie bez zbytecznych scen. Mój man, mój man. A kiedy się obudzę po kolejnym śnie. Znów będzie nowy człowiek obok mnie. Dzień nowy w światła strudze szepnie mi - to ten.Tekst piosenki: Posłuchaj dźwięków mojej melodii Którą niesie wiatr Dla ciebie wiosna kwiatami stroi Cały piękny świat Szumią drzewa, a wśród pola Głos słowika brzmi Tą melodią ciebie wzywa Daj odpowiedź mi Daj odpowiedź mi W samotny wieczór powrócisz do mnie Myślą, a może snem Gdy złocistymi gwiazdami spłonie Niebo, wysłuchaj mnie Moje serce ciebie wzywa Tęsknotą prosi cię Miłość w piosnce wiatr ukrywa Czy ty słyszysz mnie Czy ty słyszysz mnie? Echo w ciszy odpowiada Płynie do mnie z gór Proste dźwięki tej melodii Tej melodii Niosą nam szczęście znów Noc zbliża się Szept gwiazd o tobie mówi mi Radość jest tuż Miłość to my Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
[Am E Bm F G] Chords for Edyta Geppert - Zamiast (Wersja Gitarowa) Lena Raven with Key, BPM, and easy-to-follow letter notes in sheet. Play with guitar, piano, ukulele, or any instrument you choose.
Edyta Geppert odpowiada na pytania Gości strony internetowej: meechoo: Którą(e) z polskich wokalistek ceni sobie Pani najbardziej i dlaczego? - Edyta Geppert: Rozumiem, że Pani pytanie dotyczy wokalistek rozrywkowych. Bardzo lubię i cenię Ewę Bem. Za muzykalność, swobodę śpiewania, barwę głosu, poczucie humoru, inteligencję i smak w doborze repertuaru. Matylda: Szanowna Pani Edyto, ma Pani piękny głos, proszę powiedzieć, jak Pani dba o swoje struny głosowe? Pytam dlatego, bo wiele lat pracowałam głosem i mam kłopoty ze strunami. - Wstyd się przyznać, ale w ogóle nie dbam. Na szczęście dla mnie dostałam od losu silny aparat głosowy. Michał Ziarno: Szanowna Pani Edyto, czy istnieją prognozy wznowienia nakładu analogowych Pani nagrań z lat 1984-1986 na płytach CD lub kasetach? Mam tu na myśli "Recital live" i "Och życie, kocham cię nad życie". "Recital live" - płyta i kaseta z 1986 roku - jak sądzę z powodów polityczno - ideologicznych - "okrojone" zostały do zaledwie 11 pięknych piosenek, a w recitalu śpiewała Pani zawsze i śpiewa około 20 utworów. Czy zostaną wydane piosenki, które śpiewa Pani od początku, a nigdzie nie zostały wydane? Mam na myśli np.: "Tak to jest", "Serenadę", "Może choć raz", "Cyrk" i wiele innych utworów, których słowa zostały zamieszczone w dziale "piosenki", jednak można tylko na Pani stronie usłyszeć ich fragmenty i to nie wszystkich piosenek. - Sprawa wznowień moich starych nagrań jest skomplikowana od strony prawnej. Nagrania z płyt "Recital live" i "Och życie, kocham Cię nad życie" w większości są własnością ZPR Records. Piosenki: "Tak to jest", "Serenada" Schuberta i "Cyrk" są własnością TVP. Właścicielem praw do piosenki "Może choć raz" jest zagraniczna agencja. Być może wszystkie te nagrania kiedyś jeszcze ukażą się na płycie, ale droga do tego jest daleka i trudna. Katarzyna Segiet: Bardzo proszę, by zechciała Pani opowiedzieć o początkach swojego śpiewania - o nauce emisji głosu, o mistrzach spotkanych na drodze artystycznej. - Śpiewałam od dziecka, ale dopiero na Wydziale Piosenki Państwowej Średniej Szkoły Muzycznej II st. im. w Warszawie na ul. Bednarskiej zajęłam się tym poważnie. Miałam szczęście spotkać kilku znakomitych pedagogów. Uczyli mnie: dykcji - doświadczona aktorka - Aniela Świderska, improwizacji muzycznej - Wojciech Głuch, który dziś pracuje w Szkole Aktorskiej w Norwegii, interpretacji piosenki (przedmiot główny) - Piotr Loretz, wtedy aktor Teatru Polskiego w Warszawie, do dziś opiekun artystyczny wszystkich moich zawodowych poczynań. Edyta Dycha: chciałabym się dowiedzieć, czy Moja Ukochana Artystka tak samo ja kocha konie? Może pytanie dość prozaiczne, dla mnie bardzo ważne :) - Koń jest zwierzęciem pięknym i budzi we mnie ogromny szacunek. Do tego stopnia, że nigdy nie odważyłabym się go dosiąść i nigdy nawet nie próbowałam tego zrobić. Ale kocham konie. Bardzo. Agnieszka Szakowska: Jakie są Pani inspiracje artystyczne? Kiedy będzie Pani śpiewać w Szczecinie lub Poznaniu? - Bardzo sobie cenię kontakt z utalentowanymi ludźmi teatru. Uważnie słucham, co mają do powiedzenia na temat swojej pracy. Ostatnio jednym tchem przeczytałam książkę, wywiad-rzekę ze Zbigniewem Zapasiewiczem pt. "Zapasowe maski". Serdecznie ją polecam. W Szczecinie i Poznaniu śpiewałam stosunkowo niedawno, więc powtórna wizyta nie zdarzy się chyba wcześniej niż za rok. Dzidka: Jeżeli miałaby Pani dokonać ponownie wyboru swojej drogi życiowej, czy byłaby taka sama czy chciałaby Pani coś w niej zmienić? (np. zmienić zawód) - Czasem chciałam zmienić zawód z powodu zbyt częstych rozstań z synem i z domem. Jednocześnie nie chciałabym go zmieniać, bo kocham to, co robię. Pani największy sukces zawodowy to...? - ... stworzenie własnego recitalu. Pani największy sukces osobisty to..? - .... urodzenie syna i rzucenie palenia. Oba te wydarzenia ściśle łączą się ze sobą. Pani największe marzenie to..? - Marzy mi się, że mój syn będzie człowiekiem szczęśliwym. Co Panią irytuje w dzisiejszym świecie? - Odpowiedź na to pytanie to materiał na książkę. Nie będę specjalnie oryginalna, jeśli odpowiem w skrócie: brutalizacja życia we wszystkich jego przejawach, obniżenie standardów moralnych i pieniądz jako najważniejszy miernik sukcesu. Jola: Wydaje mi się, że nie lubi Pani udzielać wywiadów, bo niezwykle trudno jest znaleźć jakikolwiek, a przeglądam wiele czasopism. Chciałabym zapytać dlaczego preferuje Pani kolor czarny? Czyżby utożsamiała go Pani z życiem? - W tych wywiadach, których udzieliłam mówiłam już o tym, że lubię czerń. Prywatnie w czerni czuję się bezpiecznie. Jeśli chodzi o scenę, to w moim pojęciu kolor czarny jest najbardziej neutralny, nie narzucający się, pozwalający skupić uwagę publiczności na wykonawcy. Ola: Witam serdecznie i w pierwszej kolejności dziękuję za Pani piosenki, a raczej za ich treść. Często pozwalają mi się "pozbierać". Czy Pani utwory są podyktowane aktualnymi, w czasie powstawania, przeżyciami osobistymi? Czy są odzwierciedleniem Pani "duszy"? Pozdrawiam serdecznie, niech "idzie Pani swoją drogą". niech tworzy Pani "tak, jak malował pan Chagall" i niech "uparcie i skrycie kocha Pani życie". - Po to, żeby coś przetworzyć artystycznie muszę do tego nabrać dystansu. Jest to również dystans czasowy. Nie jestem autorką swoich piosenek, więc z tekstów, które są mi proponowane wybieram te, które są mi bliskie ze względu na problematykę i stosunek do otaczającej rzeczywistości. Wybrane piosenki wiążą się w jakiś sposób z moimi przeżyciami, ale raczej z tymi z przeszłości. Paweł Orkisz: Wygrywała Pani w Opolu 3-krotnie. W 1984 roku - piosenką " Jaka róża, taki cierń" Proszę o tytuły piosenek, którymi wygrała Pani w Opolu w 1986 i 1995 roku. Od niedawna słucham Pani piosenek - sprawiają one, że czuję się wyjątkowo. To specyficzne uczucie, nie umiem tego opisać (piosenki śpiewane po francusku także wywarły na mnie ogromne wrażenie). - W roku 1986 było to "Och życie, kocham Cię nad życie". W 1995 śpiewałam "Nie, nie żałuję" i "Idź swoją drogą". Uwielbiam piosenkę "Idź swoją drogą". Słyszałem ją dwa razy w życiu (...). Niestety nie ma tej piosenki na żadnej płycie :-( Czy będzie kiedyś płyta z tą piosenką? Czy może wyszedł jakiś singiel z tą piosenką?? Czy już nigdy nie usłyszę tego kawałka....? - Piosenkę "Idź swoją drogą" na razie można usłyszeń tylko w czasie moich koncertów, nigdy nie została nagrana. W zbiorczym albumie z piosenkami Jonasza Kofty (autor tekstu) zostało zamieszczone, mocno niedoskonałe technicznie, nagranie dokonane w czasie telewizyjnej rejestracji mojego recitalu. Nie jestem z niego zadowolona. Ciągle mam nadzieję, że kiedyś zarejestruję tę piosenkę w studiu. Gosia Kędzierawska: Kiedy wystąpi Pani w Stargardzie Szczecińskim? - Czekam, aż zostanie dokończona budowa sali widowiskowej w Stargardzie. Obecnie istniejące sale, o ile pamiętam, mają po dwieście kilkadziesiąt miejsc i nie pozwalają na racjonalne skalkulowanie koncertu. No, chyba żeby znalazł się jakiś sponsor... Michał Ziarno, email: Droga Pani Edyto, czy Pani współpracę z Krzysztofem Herdzinem należy uznać za efekt definitywnego rozstania z przyjaciółmi - Henrykiem Alberem i Tomaszem Bajerskim? Podczas niektórych występów towarzyszą Pani (rzadko): Henryk Alber i Tomasz Bajerski, a Recital 2003 oprawia muzycznie Krzysztof Herdzin. Od czego ostatnia zmienność w tej współpracy zależy? - Z przyjaciółmi nie rozstaję się z zasady. Współpraca z Krzysztofem Herdzinem - wybitnym pianistą i znakomitym aranżerem - to potrzeba artystyczna. Jeron Sztekher: Myślę, że moje pytanie będzie dla Pani, Pani Edyto, krępujące, ale chciałbym zadać pytanie dotyczące Pani piosenki "Jaka róża taki cierń". Czy śpiewając tę piękną piosenkę myślała Pani o konkretnej kobiecie, kobiecie udręczonej przez miłość, wreszcie uciekającą w przepaść 10 pięter ciemności? - To nie jest krępujące pytanie. Śpiewając przed laty tę piosenkę, myślałam o sobie i o otaczającej mnie przerażającej rzeczywistości. Nieszczęśliwa miłość była tylko pretekstem. Marta Milczarek: Które z wszystkich piosenek, jakie Pani dotąd nagrała, są najbliższe Pani sercu? - To tak, jakby spytać matkę, które ze swoich dzieci najbardziej kocha. Wszystkie piosenki, które śpiewałam, które nagrałam, są mi bliskie. Czy zdarza się je Pani śpiewać tak dla samej siebie, pod wpływem szczególnego nastroju lub pod wpływem różnych okoliczności? - Zdarza mi się śpiewać dla samej siebie, bądź to z radości, bądź ze smutku. Czy istnieją piosenki, których Pani nigdy nie nagra, by zachować je tylko dla siebie? - Nie nagram tych piosenek, które kiedyś śpiewała mi mama, bo są to w większości piosenki węgierskie. Monika Chodkowska: Droga Pani Edyto! Czy lubi Pani słuchać w wolnych chwilach muzyki tzw. "klasycznej"? Jeśli tak, to jakich kompozytorów / utwory słucha Pani najchętniej? - Tak. Najchętniej słucham Chopina i mistrzowskich wykonań Marii Callas. Kinga: Czy woli Pani koncerty czy pracę w studio? - Zdecydowanie wolę koncerty. Studio zabija we mnie emocje. Kim chciała Pani zostać, kiedy była Pani małą dziewczynką? - Nauczycielką. Czego boi się Pani najbardziej? - Ciemnoty. Czy lubi Pani być rozpoznawana na ulicy? Z jakimi reakcjami najczęściej się Pani spotyka? - Nie, ponieważ mnie to krępuje. Na szczęście reakcje ludzi są przyjazne. Mikołaj Dobrowolski: Droga Pani Edyto, czy prawdą jest, iż mamy wspólną znajomą - Panią Wiesławę Pałkowską? Jak doszło do spotkania Pani z Panią Wiesią? Pozdrawiam Mikołaj Dobrowolski - Tak, to prawda, ale nie pamiętam dokładnie, kiedy doszło do naszego spotkania. Wydaje mi się znam Wiesię od zawsze. Kasia Jagieła: P. Edyto, które z Pani życiowych doświadczeń, wyzwoliły w Pani tę cudowną, a zarazem piękną, melodramatyczną tęsknotę, która jest duszą dla tekstów wyśpiewywanych... Jakie osobiste doświadczenia ukształtowały Pani zawodową osobowość? Chcę zbudować w swojej wyobraźni Pani artystyczną osobowość na podstawie odpowiedzi do pytań o własne upodobania, poczucie tożsamości z pozornie nieistotnymi zjawiskami... Jeśli miałaby Pani określić swój stan duszy porą roku, dnia, to jakimi...? A kolor i zapach jaki by Panią określał...? Jakie zjawisko atmosferyczne łechce przyjemnie, gdy współistnieje razem z Panią...? Jaką literaturę Pani lubi i co właśnie czyta? A muzyka? Jakie drzewo wydaje się Pani bliskie? I jaka czynność wprowadza w miły stan kontemplacji...? I pytać, tak jak milczeć, mogę nieprzerwanie, bo kocham to dzielenie przestrzeni w każdy sposób, zwłaszcza przez Pani, Edyto, muzykę... - Chcąc odpowiedzieć na Pani pytania, musiałabym napisać poemat na temat własnej osoby. Przykro mi, ale nie czuje się na siłach. Poza tym, mam wrażenie, że ciekawsze jest, co inni sądzą na temat artysty, niż to, co on sam sądzi na swój temat. Pozdrawiam serdecznie. Eugenia Piguła: Kochana Pani Edytko, jest pani najlepszą polską piosenkarką, ma pani wspaniały głos i w związku z tym chciałabym zapytać, czy nie mogłaby pani nagrać płyty z piosenkami i balladami Bułata Okudżawy. Słyszałam już w pani wykonaniu "Modlitwę" i jestem przekonana, że wszystkie pozostałe piosenki w Pani wykonaniu byłyby także piękne. - Kiedyś o tym myślałam, ale gdzieś w głębi serca czuję, że najpiękniej robi to sam Bułat Okudżawa. Może, gdybym była mężczyzną, to bym zaryzykowała.... Olga: Czy zdarza się Pani odmówić komuś dania autografu? - Jeżeli akurat nie ma pod ręką jakiegokolwiek kawałka papieru i nie ma nic do pisania, w takiej sytuacji zmuszona jestem odmówić. Melisssa: Droga Pani Edyto!! Piosenka "Zamiast" jest jedną z piękniejszych piosenek, jakie kiedykolwiek słyszałam... Słowa Magdy Czapińskiej, muzyka Włodzimierza Korcza i wspaniałe Pani wykonanie... Czy ma ona jakąś "historię"? - Jeżeli chodzi o powstanie tekstu, to proszę pytać autorkę, Panią Magdę Czapińską. Ja tekst dostałam do ręki już gotowy. Muzyka, którą dziś śpiewam jest trzecią z kolei propozycją, którą zaofiarował mi Włodzimierz Korcz. Natomiast moim pomysłem było, żeby zrezygnować z orkiestry i pozostać przy dwóch gitarach klasycznych. Marcin Marcinowicz: Sam w to nie wierzę... muszę jednak Pani powiedzieć, że utwór "Czegóż chcą ludzie ci", wybawił mnie od... pójścia do wojska, tak to prawda! Mam pytanie i jednocześnie prośbę: bywam na Pani koncertach, nigdy jednak nie słyszałem tego utworu "na żywo". Czy byłaby Pani uprzejma włączyć go do repertuaru utworów wykonywanych na koncertach? Dla wysłuchania ...zabili go do drzwi pukaniem... jestem w stanie... Boże, aż się boję pomyśleć co... Gorąco pozdrawiam. - Dziś już nie wykonuję tej piosenki na koncertach. Nie wykluczam jednak, że kiedyś, przy jakiejś okazji, do niej powrócę. Sylwia Bobińska: Skąd w Pani tyle energii? - Sama nie wiem skąd. Czasami przed koncertem wydaje mi się, że jestem zbyt zmęczona, zbyt słaba, że nie dam rady. A potem gasną światła na widowni, zapala się reflektor i zapominam o wszystkim. I naprawdę nie wiem, skąd ten nagły przypływ sił. cahill: Chciałam zapytać, skąd w Pani taka fantastyczna nadwrażliwość? Po każdym Pani koncercie czuję się totalnie rozbita, nieposkładana, odkryta przed samą sobą... Muszę potem składać się na nowo i dzięki temu jeszcze żyję... Jak Pani to robi, że pomaga człowiekowi naprawić siebie? Rozgrzebuje, a potem każe sprzątać... Gdyby nie to, dawno by mnie nie było... Dziękuję. - Ja też po każdym koncercie czuję się tak samo jak Pani. Kiedyś, kiedy jeszcze nie uprawiałam swojego zawodu, życie nie oszczędzało mi przeżyć, o których chciałabym już dawno zapomnieć, a wciąż zapomnieć nie mogę. Nadwrażliwość to chyba bolesne doświadczenia wrażliwego człowieka. To cena, którą zapłaciłam kiedyś za to, że dziś rozumiem to, o czym śpiewam. Renata Widła: Co najbardziej inspiruje Panią do śpiewania o rzeczach trudnych i tak trochę niedzisiejszych? Czy mamy szansę zobaczyć Panią na żywo w najbliższym czasie w Krakowie? - Już mówiłam, że inspiruje mnie życie i wszystkie jego przejawy. Staram się być wierną sobie. Może to rzeczywiście jest trochę niedzisiejsze? Mam nadzieję, że w Krakowie zaśpiewam na wiosnę. Michał Ziarno: Szanowna Pani Edyto, czy myśli Pani o swoim 20-leciu pracy artystycznej i czy z tej okazji będzie można wysłuchać Pani koncertu na PPA we Wrocławiu w 2004 roku, gdzie debiutowała Pani w 1984 roku? Czy przygotowuje Pani "coś" specjalnego? Marzy mi się zobaczyć Panią w recitalu złożonym wyłącznie z piosenek, które śpiewała Pani w dniu jego premiery w marcu 1985 roku. To już prawie 20 wspaniałych lat! Gratuluję i serdecznie pozdrawiam. - Dostałam zaproszenie na PPA i chce przygotować "coś" specjalnego. Na razie nie chcę o tym mówić, bo jest to jeszcze w sferze projektów. Dziękuję za gratulacje i również serdecznie pozdrawiam. Antoni Cwik: Zawsze podziwiam Pani piękny głos i piosenki, ale tylko z CD czy radio. Chciałbym kiedyś być na Pani koncercie. Czy nie planuje Pani przyjazdu z koncertem do Vancouver w Kanadzie? - Vancouver leży jeszcze dalej od Polski niż Toronto, z którego od czasu do czasu dostaję zaproszenia. Na razie nie udaje mi się sfinalizować rozmów. Nie sprzyjają temu koszty podróży i niemożność skalkulowania tak tego wyjazdu, aby był on dla wszystkich stron opłacalny. Ale nie wykluczam, że to się kiedyś wreszcie uda... monika: Czy jeździ Pani lub jeździła Pani kiedykolwiek na nartach? :) - Tak. Udało mi się do tej pory kilkakrotnie zjechać bez szwanku z tzw. oślej łączki. Mam nadzieję, że w przyszłości rozwinę swoje skromne, na razie, umiejętności w tej dziedzinie. Sylwia: Kiedy słucha się Pani śpiewu, trudno uwierzyć w to, że to nie Pani jest autorką słów do tych wszystkich piosenek, a powiedziałabym nawet pieśni. A jednak... Zatem moje pytanie: Na ile identyfikuje się Pani z tym, co śpiewa? Na ile może Pani powiedzieć, że te wszystkie słowa są Pani bliskie? Na ile może Pani powiedzieć, że śpiewa Pani właśnie takie utwory a nie inne, bo właśnie te najbardziej odzwierciedlają Pani duszę? A na ile to wszystko jest perfekcyjną grą aktorską, interpretacją najbardziej pasującą do treści, atmosfery, tekstem, który Panią urzekł, ale nie może się pani z nim identyfikować? - Wiele piosenek, które śpiewam, opowiada w pewnym stopniu o tym, co sama kiedyś przeżyłam, a na pewno wszystkie odzwierciedlają moje spojrzenie na świat. Właśnie dlatego je wybrałam i dlatego publicznie je wykonuję. To, że używam warsztatu, nazwijmy go aktorskiego (choć nie jestem pewna, czy jest to klasyfikacja właściwa), mam nadzieję, nie odbiera szczerości mojej wypowiedzi. Jestem przekonana, że w sztuce ważne jest zarówno serce i czucie, jak i rozum wsparty umiejętnościami. Krzysztof Hopfer: Witam! Dlaczego na bis śpiewa Pani wyłącznie wcześniej wybrane utwory? Kilka lat temu na koncercie w Teatrze Buffo przemogłem swoją nieśmiałość i głośno prosiłem o "Wyjaśnienie" Zuzanny Ginczanki, ale nic z tego nie wyszło. A to przecież wspaniały dialog słowno muzyczny, totalny flirt. Czy Pani nie lubi tej piosenki? - Na pierwsze pytanie odpowiedź brzmi: moje recitale nie są koncertami życzeń. Staram się, zresztą nie sama, tylko z reżyserem, Piotrem Loretzem, żeby miały jakąś konstrukcję, jakiś początek, jakieś sensowne zakończenie. Na drugie pytanie odpowiadam: uwielbiam tę piosenkę, ale - jak Pan zauważył - jest to dialog. A do dialogu potrzeba co najmniej dwojga. Tym drugim, który towarzyszył mi w nagraniu studyjnym był genialny saksofonista Henryk Miśkiewicz. W trakcie nagrania improwizował on do mojej improwizacji i w efekcie powstało coś, w pewnym sensie, niepowtarzalnego. Teraz musielibyśmy się nauczyć naszych improwizacji na pamięć, ale wtedy całość mogłaby stracić na świeżości. Impresja: Witam. Chciałam Panią zapytać kiedy będzie można podziwiać Panią i zachwycać się Pani śpiewem w Warszawie? Ostatni Pani recital, w Studio Buffo, na którym byłam, tak mnie zachwycił, że nie mogę się doczekać następnego. Może jestem niecierpliwa, ale czekam również na nową płytę, kiedy mogę się spodziewać kolejnych wspaniałych piosenek w Pani wykonaniu? Płyta "Wierzę piosence" jest wspaniała, jak również poprzednie. Dlatego nie mogę się doczekać na następną. Chciałam również zapytać czy utwór "Miasteczko Pana Andersena" jest gdzieś zarejestrowany, bo nie mogę nigdzie znaleźć tej piosenki w Pani wykonaniu, a nie umiem wyrazić jak jest cudowna (słyszałam ją raz, na Pani recitalu i od razu się w niej "zakochałam", a nie mogę jej znaleźć na żadnej Pani płycie). Pozdrawiam Panią bardzo gorąco i czekam na widowni warszawskich teatrów... - Myślę już o nowej płycie i mam nadzieję, że ukaże się ona w przyszłym roku. "Miasteczko Pana Andersena" jest najnowszą piosenką jaką włączyłam do repertuaru i na razie jeszcze jej nie nagrałam. W Warszawie prawdopodobnie zaśpiewam na wiosnę. j.: Słucham Pani piosenek codziennie. Pan Piotr Loretz kiedyś, na koncercie żartując, wspomniał, że taką receptę zalecił Mu lekarz. Ja odkryłam to sama. Chciałabym zapytać, co myśli Pani o ludziach, którym słowa "(...) włosy me pochwyci wiatr, dziesięć pięter i ... ciemność", stały się mottem i zapewniają poczucie wolności? - Chciałabym, aby moje piosenki pomagały ludziom. Leslaw Gladysz, adres: Czy czytała Pani "Samotność w Sieci" i co Pani o tej książce sądzi? - Słyszałam, że z pewnych względów powinnam ją przeczytać, ale nie miałam jeszcze na to czasu. Adrian Pilarski: Chciałbym się zapytać, kiedy odwiedzi Pani wybrzeże, a konkretnie Gdańsk? Chciałbym kupić bilet na Pani koncert swojej mamie, bo uwielbia Pani piosenki. I może jeszcze jedno pytanie, choć może gdzieś na stronce znalazłbym odpowiedź, ale zapytam: Czy jest dostępna na rynku płyta Pani z największymi przebojami? Myślę, że mógłbym ją podarować w zamian za ciężką pracę swojej mamie. Dziękuje bardzo. - W Gdańsku pojawię się chyba późną wiosną. A płyta z największymi przebojami, mam nadzieję, że ciągle jeszcze przede mną. Co znajduje się na dotychczas nagranych, proszę sprawdzić na mojej stronie internetowej. Małgorzata Uba: 4 listopada śpiewała Pani w Watykanie. Przypomniała mi się w związku z tym wydarzeniem Pani piosenka z końca lat 80. "Papa mobile". Raz tylko słyszałam ją w radiu, nagrałam i jestem ciekawa, czy Pani też ją pamięta. Pozdrowienia. - Oczywiście, że pamiętam. Marek: Co Pani odczuła, śpiewając na koncercie imieninowym dla papieża? Czy łatwo zapanować nad emocjami i czy był to "inny" koncert od wszystkich? - Nie umiem o tym mówić. Emocje i wzruszenie były ogromne. Tego wieczoru nie zapomnę do końca życia. groszek: Może by warto wziąć przykład z młodzieży i np. tak jak Anna Maria Jopek do płyty "Nienasycenie" wydała 4 maxisingle, na których znajdował się jeden utwór z płyty i parę nagrań starszych. A w swoim archiwum ma pani sporo ciekawych nagrań, które warto wydać w małym nakładzie, choćby dla bywalców owej strony. - Dziękuję za życzliwość i dobrą radę, ale sprawa nie jest prosta. Prawa własności do moich nagrań należą do kilku różnych instytucji (Radio, ZPR Records, TVP, Universal Music, Pomaton EMI i kilka innych mniejszych), a te nie zawsze mogą i chcą się porozumieć. Kaśka Mazurek: Pani Edyto, jestem trochę zniesmaczona, ponieważ bardzo bym chciała usłyszeć Panią na żywo, ale nie mogę się doczekać koncertu w Stolicy. Ja co prawda nie pochodzę z Warszawy, ale obecnie muszę tutaj mieszkać i bardzo chciałabym zrobić sobie prezent urodzinowy w postaci Pani koncertu. Pozdrawiam i dziękuję, że Pani jest. - Mam nadzieję, że do maja uda się zorganizować mój recital w Warszawie. Małgorzata Sobczak: Czy kiedykolwiek myślała Pani o zaśpiewaniu choćby kilku piosenek w duecie z... Michałem Bajorem? Myślę że taka płyta przyniosłaby Wam kolejny ogromny sukces, a nam fanom olbrzymią dawkę wzruszeń i radości. To się sprzeda Pani Geppert :-) Serdecznie pozdrawiam i dziękuję że Pani jest. - Myślałam też jeszcze o kilku innych wykonawcach, ale żeby do tego doszło potrzebny jest repertuar, który by się do tego nadawał, przede wszystkim był niebanalny. Duet to nie tylko spotkanie, w studio i na estradzie, dwojga wykonawców, ale pewna idea, którą może wyrazić dwoje ludzi, którzy nie spotkali się przypadkowo. Barbara Nowojska: Pani Edyto, kiedy zobaczyłam Pani zdjęcie z Papieżem odniosłam wrażenie, że na Pani twarzy widać przede wszystkim pogodny uśmiech, jaki jest kiedy ujrzy się bardzo bliską osobę. Nie uwielbienie, szczęście , zakłopotanie ale serdeczność płynącą z głębi duszy. Proszę mi odpowiedzieć czy moje wrażenie jest dobre? Serdecznie pozdrawiam z Wrocławia. - Doskonale Pan odczytał to, co czułam w trakcie tego niezapomnianego spotkania. Miałam wrażenie, że patrzę w oczy komuś, kogo znam od lat i kto kojarzy mi się z tym, co najlepsze w człowieku. Małgorzta Michno: Witam Pani Edyto. Wiem , że większość Pani piosenek niesie w podtekście głębsze przesłanie dla słuchacza, zwłaszcza utwory ogólnie znane: "Zamiast", "Jaka róża taki cierń" czy też "Czegóż chcą ludzie ci". Zastanawia mnie, czy odczucia jakie Pani towarzyszyły podczas wykonywania tychże utworów kilka - kilkanaście lat temu zmieniły się w stosunku do lat obecnych? Czy śpiewane teraz "zaktualizowane" są o obecną sytuację w Polsce i na świecie, czy też wraca Pani myślami do lat poprzednich? - Oczywiście, że tak. Kiedyś "Zamiast" porażało mnie swoim aktualnym, społeczno-politycznym, kontekstem, głęboko oddawało również mój stosunek do ówczesnej rzeczywistości. Dziś dostrzegam w tej piosence ponadczasowość i jestem pewna, że ten tekst jest i będzie aktualny w każdej rzeczywistości, bo można nim przekazać rozterki człowieka wrażliwego. Jeśli chodzi o "Różę", to zupełnie inaczej rozumiałam dramat kobiety mającej "trzy tuziny lat" wtedy, kiedy sama jeszcze tylu lat nie miałam, a zupełnie inaczej rozumiem dziś, kiedy mam już tych lat trochę więcej. "Czegóż chcą ludzie ci" w latach 1984-87 wywierało na mnie niesamowite wrażenie, bo świeżo w pamięci miałam jeszcze 13 grudnia 1981 roku, kiedy to do mojego ówczesnego domu przyszli nocą ludzie w mundurach. Dziś tej piosenki nie śpiewam z wielu przyczyn. Przeżycia z tamtych lat nieco zatarły się już na szczęście w mej pamięci i nie chcę przeżywać jeszcze raz emocji z tym związanych. Agata K.: Jest Pani moją ulubioną piosenkarką. Sama śpiewam pani piosenki. Moje pytanie brzmi: dlaczego zawsze na estradzie czarny kolor? I skąd ten niepowtarzalny głos? To drugie pytanie jest głupie, ale musiałam je zadać. Pozdrawiam serdecznie! Powtarzam - bardzo lubię ten kolor. W moim pojęciu nie wynaleziono dotąd lepszego koloru na estradę. A głos? Sama nie wiem.. Najbardziej przekonuje mnie stwierdzenie, że to dar od Pana Boga. Agulla: Szanowna Pani, niezwykle zafascynowana jestem Pani twórczością. W szczególności upodobałam sobie płytę "Pytania do księżyca". Czy planuje Pani koncerty w najbliższym czasie poświęcone również tej płycie? Nie mogę doczekać się odpowiedzi od Pani. Obiecuję, że przyjadę niezależnie od miasta w jakim zaplanuje Pani koncert. Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnych i pełnych radości Świąt Bożego Narodzenia. Agnieszka Chrzanowska, Warszawa, 26 11 2003r. - Nigdy nie poświęcam swoich koncertów jakiejś jednej wybranej swojej płycie. Staram się tak zakomponować wieczór, żeby pojawiały się w nim różne, kontrastujące ze sobą nastroje. Wiesława Pałkowska: Pani Edyto, to już było ostatnie pytanie... - Edyta Geppert: Bardzo dziękuję. Korzystając z okazji, chciałabym wszystkim moim Wielbicielom i Gościom strony złożyć najlepsze życzenia szczęśliwego Nowego 2004 Roku. I... do zobaczenia na koncertach! <[E C#m F#m D B] Chords for Edyta Geppert Bo już nic nie muszę with Key, BPM, and easy-to-follow letter notes in sheet. Play with guitar, piano, ukulele, or any instrument you choose.Poprzez senne drzew konaryLśni księżyca/tężyca blask ;)Roztoczyła noc swe czaryMiłość budząc w nasŚpiewa pieśń nad lasem starymKsiężyc sponad chmurKsiężyc sponad chmurSzumi z cichym drzew pogwaremLeśnych ptaków chórPtaków cudny chórUsłysz, luba, me wołanieUsłysz dziś mój śpiewZ utęsknieniem na spotkanieCzekam w cieniu drzewNiech nas do snu ukołyszeCudnej nocy czarCudnej nocy czarZasłuchany w senną ciszęDo twych przylgnę wargDo twych przylgnę wargUsłysz, droga, me wołanieUsłysz dziś mój śpiewPrzyjdź, ach, przyjdź dziś na spotkanieCzekam w cieniu drzewCzekam w cieniu drzewW cieniu cichych drzew Legenda: inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu) abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu) abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza (abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownikaPlik Edyta Geppert Meshuge.mp3 na koncie użytkownika marek33x • folder Edyta Geppert • Data dodania: 8 sty 2022 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.
Usłysz głos, co wśród milczeniaDo cię wznosi sięLuba moja, niech w tej chwiliPrzy mnie ujrzę cięWszędzie ciemność, cisza nocyJak przyjaźny (sic!) czas (ź ze skanu nut)Jak przyjaźny czasNie lękaj się ocz zawistnychNikt nie ujrzy nasDusza twoja niech przemówiO, aniele mójAch, litości, gdyż strapionyCzeka luby twójCzeka luby twójAch, luby twójJakże smutny, śpiewak leśnyNuci dzisiaj tonOn swym głosem kreśli tobieSrogie męki meBoleść serca, troski mojeDzieli ze mną onDzieli ze mną onCzyż ty jedna, gdy ja płaczęNie dasz wzruszyć sięNie dasz wzruszyć się Legenda: inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu) abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu) abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza (abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika
Plik Edyta Geppert & KROKE Zrób coś z sobą.mp3 na koncie użytkownika Arpo01 • folder Edyta Geppert • Data dodania: 12 gru 2012 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.Tekst piosenki: Nie zastukam tego ranka do kochanka wrót Zatrzymała mnie rusałka w srebrnym lustrze wód Rozpuściła włos zielony - niech nim igra toń I spytała szmerem wody po co tak spieszę doń? Póki smutek nie zamieszkał w mym powszednim dniu Mogę tworzyć obraz szczęścia z marzeń i ze snów Póki na mych uczuć łąkę nie padł żaden cień Tylko słońce, tylko gwiazdy i świąteczny dzień. Nie rozstrzygnie biedne serce wątpliwości tej Czy on bardzo kocha jeszcze, czy już trochę mniej? Kto nauczy, kto podpowie, czego trzeba by, By radości nam spod powiek nie zabrały łzy, By w powodzi słów słodzonych i drobniutkich kłamstw Choćby drobna cząstka nieba pozostała w nas. Nie doradzą żadne mędrce, którą ścieżką iść, Nie wywróży mi naprędce akacjowy liść Nie wie sowa rosochata, zatopiona w śnie Czy ma rację ta rusałka, że niepokoi mnie. W trwodze bije biedne serce echem pieśni tej Czy on bardzo kocha jeszcze, czy już trochę mniej? Czy trochę mniej? Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstuQNswTDv. 1394123604382825681140476